wtorek, 13 września 2005

Across-the-bridge noodle soup


Zupa przez most, to najsamowitsze zarcie jakie mi sie zdarzylo do tej pory. Legenda mowi, ze do odleglej wioski kobieta nosila mezowi codziennie zupy. Azaliz daleko bylo do wioski owej, a zupy stygly i maz zimna strawe jadl. Zona cnotliwa niewiasta byla. i martwila sie zona ze zimne mezczyzna jej jje. I myslala dobra zona co moze zaradzic. Az przyszedl Pomysl do Glowy i powiedzial, "Poczciwo niewiasto, nakroj w domu mies, warzyw, nagotuj makaronu i nies swemu mezowi" A ona rzekla "Suchej strawy maz jesc niegodzien" A Pomysl rzekl jej:" zalejesz strawe wywarem rybno wolowym i dodasz tluszczu na wierzch by nie parowalo" I tak zrobila cnotliwa niewiasta. A my ze zlotym sprobowalismy zupy i uwazam ze byla bardzo dobra. Do miski rosolu wrzuca sie surowe kawalki miesa, krewetki, szynke suszona, warzywa, orzeszki, grzyby, oleje - slowem wszystko co popadnie. I wychodzi naprawde samowity smak. Spalalismy kalorie wczoraj i dzisiaj na dwoch wycieczkach autobusowo pieszych - po pobliskich wzgorzach. Bardzo bylo malowniczo, choc do zwiedzania tylko (cyt.)"takie same swiatynie". Wygladaja troche jak z plastiku, na skutek dziwnej plityki przeciw- pozarowej. Mianowicie nie gasi sie w razie pozaru, tylko odbudowuje. Jak mozna wyczytac w przeodnikach - dosc czesto. Takwiec dotlenilismy sie, wreszcie poruszalismy po dwuch tygodniach przemieszczania sie autobusami. Jestem bardzo zadowolony. Jutro swieto narodowe w Chianch, potrwa przez tydzien. Caly kraj ma wolne, pociagi zatloczone, nikt nie pracuje.... A my jedziemy do Wietnamu. Nie wiem jak bedzie z Internetem, mam nadzieje ze znajdziemy dostep. Komorki nie maja roamingu.  Na poczatek planujemy dwudniowy trekking przy granicy, pozniej Hanoi. Stamtad pewnie nastepna notka. 3majta sie.

Zdjęcia z Kunmingu

6 komentarzy:

  1. no, chłopaki- super :) A co to za mortadela czy inna parówkowa na zdjęciu 45? ;> pozdro600

    OdpowiedzUsuń
  2. Złoty, przywieź swojej sąsiadce jakiegos egzotycznego słodycza, co, tylko takiego, co w Polsze nie ma.....:)))))

    OdpowiedzUsuń
  3. zajebiste te suszone kieubaski :) i w ogole te miesa chcialem rowniez dodac,ze samowita ta przypowiesc o niewiescie. a skad ja uslyszeliscie?byl jakis tlumacz, czy juz gadac w tamtejszym jezyku bez problemow? a my wlasnie dzis jedziemy do starych sadow na jeden wieczor sie rozleniwic jak moja kotka,ktora lezy na plecach lub jak te pandy ;) pozdrowionka wielkie chuopcy i 3majcie sie cieplo

    OdpowiedzUsuń
  4. Cześć chlopaki... ale super... opowieść o "zupie" ;) i zdjecia tez sa ekstra... z tego wszystkiego zgłodniałam... dzięki za przepis... spróbuję zrobić... ściskam Was mocno i trzymajcie sie cieplutko... ogromniaste buziaki...

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak , tak to sa w koncu fotki...Chłpaky wy tam niezapominajcie ze to Wy jestescie dalej naszymi głównymi bohaterami w zwiazku z tymm poprosmy o wiecej fotek z waszymi fejsami..zeby sie mozna było pochichrac z min Zltego, ehehehe, tzrymajcie sie, super zarcie:)mniam, mniam:)

    OdpowiedzUsuń